sobota, 16 marca 2013

Sobota z soundtrackiem: Incepcja



W dzisiejszym wydaniu soundtrackowej soboty chciałbym przedstawić wam ścieżkę dźwiękową ze świetnego filmu z 2010 roku pt. „Incepcja”. Napisana przez jednego z najbardziej znanych kompozytorów na świecie, Hansa Zimmera, głównie zapadła mi w pamięć jako „ta, która dała światu instrumenty dęte blaszane”. Oraz pewien dźwięk, z którego szydzili nawet w South Parku (a z czego oni jeszcze nie szydzili?), i który został rozwodniony w innych zwiastunach.

buuooooaaaahhh!

Ciekawe jest, że utwór z trailera – „Mind Heist” został napisany nie przez Zimmera ale przez innego kompozytora: Zacka Hemseya i to wyłącznie na potrzeby zwiastuna. Samo nagranie to czysta epickość. Proponuję eksperyment: włączcie sobie go w tle podczas wykonywania codziennych obowiązków. Zwykłe pójście do kibelka urasta wtedy do rangi wyprawy w celu uratowania świata czy czegoś równie epickiego. Dlatego za skandal uznaję decyzję o niewłączeniu „Mind Heist” do reszty soundtracka. Na szczęście sama ścieżka dźwiękowa też się broni i to głównie za sprawą kanonady dętych blaszaków. Oprócz charakterystycznych motywów (buuooooaaaahhh!) słyszymy też całkiem sporo elektronicznych sampli, które jednak nie wybijają się ponad dźwięki orkiestry.

Osobiście moim ulubionym utworem jest przepiękny „Time”: spokojny na początku, powolutku jest uzupełniany przez kolejne instrumenty, a gdy do całości dołącza gitarka elektryczna całość nabiera mocy. Zresztą posłuchajcie sami:



Zaraz po „Time” najczęściej wałkowanymi przeze mnie utworami są „528491” i, jakżeby inaczej, „Dream is Collapsing”. Ten pierwszy w ciągu swoich 2:23 minut bardzo ładnie buduje napięcie by na sam koniec eksplodować znanymi już wszystkim (klikacie linki prawda?) dźwiękami. Z kolei „Dream is Collapsing”… oh cóż to za nuta! Genialnie wpisująca się w akcję filmu, nadająca mu niesamowitego dynamizmu. Broni się także po wyjęciu jej z kontekstu obrazu. Jakiś czas po premierze filmu i soundtracku co i rusz się natykałem na komentarze użytkowników Youtube’a, którzy sugerowali coś w stylu: ścisz dźwięki w tym klipie i w tle puść „Dream is Collapsing”. Nie dziwię się kurde. Puszczone w tle to nagranie może sprawić, że obrady sejmu nabiorą rangi i ważności (nie wspominając o pięknych ujęciach przyrody).

W filmie główni bohaterowie używają pięknej piosenki Édith Piaf „Non, je ne regrette rien”, jako sygnału do wybudzania się. Samej piosenki w całości niestety nie uświadczymy na ścieżce dźwiękowej, jedynie kilka jej sekund zostało wplecione w utwór „Waiting for a train”. Z samym nagraniem wiąże się bardzo ciekawa rzecz. W filmie bohaterowie schodzą na różne poziomy snu co objawia się między innymi zwolnieniem upływu czasu; parę godzin na jednym poziomie trwać może 10sekund na poziomie wyżej. To ma swoje odniesienie w soundtracku: Otóż pierwsze dźwięki „Non, je ne regrette rien” zostały spowolnione przez Hansa Zimmera, dając nam słuchaczom główny motyw filmu (copotwierdza poniższy link)! Świetne zagranie Hans!

Na dzisiaj to tyle. Jak zawsze, jeśli macie jakieś sugestię odnośnie soundtracków do zanalizowania przeze mnie, zostawiajcie je w komentarzach. Podobałby się wam pomysł by przybliżać też sylwetki kompozytorów?

4 komentarze:

  1. Tru story bro z tym wykorzystaniem muzycznego motywu. Pozwolę sobie podrzucić link tylko, że z utworem Time i najlepszą przemową na świecie http://www.youtube.com/watch?v=CsgaFKwUA6g&list=FLmMwJPgPRR0qwmWc1kk7M8Q

    OdpowiedzUsuń
  2. Proszę, proszę, kolejna sobota i kolejny sądtrak, jestem pod wrażeniem. Co do Incepcji to jest to film genialny pod każdym względem, więc nic dziwnego, że i muzyka jest pierwsza klasa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Żeby muza mi się wkręciła, musiałabym obejrzeć film z 10 razy :D Ale kawałki spoko są.

    Tak tak tak, jak najbardziej za przybliżeniem kompozytorów jestem, bo oprócz tego, że istnieją, nie wiem nic :P

    Sugestie? TRON

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny soundtrack, a Time jest zdecydowanie najlepszym utworem z całości. A może także kompozytorzy muzyki do gier? :D Jesper Kyd, Jeremy Soule czy Matt Uelmen...
    Słucham tego Time już tak z 10 raz, ale gitary elektrycznej to ja tam nie słysze... ;]

    OdpowiedzUsuń