środa, 29 sierpnia 2012

Nowa nadzieja.


Witajcie moi drodzy w inauguracyjnej notce. Z mojego doświadczenia wynika, że mało która notka początkowa wywołuje odlot u jej czytaczy, dlatego też postanowiłem wam to trochę uprzyjemnić. Poniższy wstęp, oczywiście oprócz spełniania nudnej/standardowej funkcji informacyjnej, jest też swoistym mini-konkursem (nagrodą jest jedynie moje uznanie: nie stać mnie jeszcze żeby wam fundować jakieś auta w ramach wygranej). W każdym akapicie, łącznie z tym który właśnie czytacie, ukryłem dwa tytuły filmów, które są w jakiś sposób powiązane ze sobą (np. tematyką albo jakaś konkretną postacią czy studiem filmowym) Wszystkie tytuły (i to jak zostały powiązane) proszę wypisywać w komentarzach, a ja wracam do sedna sprawy czyli przedstawienia wam czym do cholipki jest to całe Kino Myśli? I czy będzie przyjemnie się czytać?

Liczę, że spędzicie przyjemniej czas niż Arnold w Pamięci Absolutnej








Otóż jest to blog o kinie (a dla tych z was którzy sprzedaliby swoje matki za garść dolarów żeby dowiedzieć się czegoś więcej zapraszam tutaj: to mój poprzedni projekt, teraz w stanie zawieszenia ). Oczywiście nie ograniczę się do przedstawienia wam suchych recenzji filmów, lecz podam wam także newsy i ciekawostki ze świata około-filmowego przepuszczone przez subiektywne sito mojego mózgu. Chcę wam za wszelką cenę przedstawić cały przemysł filmowy tak byście zorientowali się jak działa (dzięki pieniądzom), co go napędza (pieniądze), kto pociąga za sznurki (pieniądze). Nurtują was pytania dlaczego ktoś chce robić sequel filmu który odniósł spektakularną klapę? Dlaczego ciągle produkuje się tandetne komedie romantyczne? Mnie też i dlatego postaram się dostarczyć wam odpowiedzi na te i podobne pytania.

Oczywiście na same recenzje też możecie liczyć. Pod lupę będę brał zarówno filmy nowe jak i stare. Ostatnio doszedłem bowiem do wniosku, że nie każdy dysponuje pamięcią absolutną i nie musi pamiętać wszystkich hitów/kultowych filmów jakie kiedykolwiek widział. Dlatego też co jakiś czas będę umieszczał opis konfrontacji starszych filmów z dzisiejszymi realiami. Potraktujcie to jako swoisty eksperyment, jako podróż w przeszłość przez ciemne zwierciadło taśmy celuloidowej. Przy okazji takich wycieczek nie omieszkam również napomknąć o ówczesnych realiach filmowych. 

Plan publikowania mam następujący: raz w tygodniu będę wrzucał większą notkę (termin publikacji jeszcze muszę sam sobie ustalić) a oprócz tego przez całe siedem dni w tygodniu będę poszukiwał ciekawych wydarzeń branżowych w stylu pojawienia się nowego zwiastuna (a nie wiadomości o tym jak Pan i Pani Smith potknęli się na czerwonym dywaniku burząc ich misternie skonstruowane przez chirurga fasady), których nie omieszkam opublikować i skomentować w krótkiej acz treściwej notce.

Na koniec chciałbym polecić moje konta na Twitterze i Facebooku gdzie będę również informował o nowych notkach, konkursach czy po prostu wrzucał jakieś informacje, których na blogu nie znajdziecie. Do tego chciałbym zaznaczyć drogi Czytelniku, że ten blog nie jest tylko dla Twoich oczu i że bez problemu możesz go przekazywać dalej, bo jak to się mówi: „świat to za mało”.

9 komentarzy:

  1. Albo jest za głupia :P Albo znam za mało filmów na tą zabawę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podejmuję wyzwanie:

    1 akapit: "Odlot", "Auta" (oba filmy stworzył Pixar)
    2 akapit: "Za garść dolarów", "Za wszelką cenę" (oba zaczynają się od "za", prócz tego w obu grał Clint Eastwood)
    3 akapit: "Pamięć absolutna", "Przez ciemne zwierciadło" (obaj bohaterowie mają problem z tym co jest prawdą, a co nie)
    4 akapit: "Siedem", "Pan i Pani Smith" (w obu filmach grał Brat Pitt)
    5 akapit: "Tylko dla twoich oczu", "Świat to za mało" (filmy z Bondem)

    Następnym razem proszę o jakieś trudniejsze zadanie :P.

    OdpowiedzUsuń
  3. Weź, nazwę ustalaliśmy inna! Po za tym nie lepiej było zmienić konwencje starego bloga i dalej tam prowadzić, a nie zakładać nowego? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje dla Jarka:) Pomijając pewną nieścisłość co do 3ciego akapitu to prawidłowo odgadł wszystkie;) Następnym razem będę używał filmów zaczerpniętych z niszowego kina norweskiego.. to będzie wystarczająco trudne?:P

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę cię zmartwić, ale niszowe kino norweskie to mój konik :P

    OdpowiedzUsuń
  6. hahaha ^^

    Dla Subiektywniaka Pit stracił swoje subiektywne serce i zapewne zapragnął być subiektywny gdzie indziej :P

    OdpowiedzUsuń
  7. wiem, że już po konkursie, ale chciałam się pochwalić, że znalazłam po jednym tytule w każdym akapicie ;) no może nie jestem aż tak dobra jak Jarek, ale nie jest jeszcze ze mną aż tak źle ;)

    OdpowiedzUsuń